Mruczenie o poranku, mruczenie o zmroku wprawiało mnie w miły nastrój.
Do tej pory zawsze w moim życiu otaczały mnie psy.
Psy na spacerze,
psy u sąsiadów,
psy w domu,
wszędzie te psy, psy, psy!!
I wieczne kupy na trawnikach!!! Ochyda.
Psy są fantastyczne, aprotują, szczekają, chodzą przy nodze, itd.
Uwielbiam psy i zawsze chciałam mieć psa.
Ale... z kotem okazuje się że też może być przyjemnie!
Koty są delikatne, mają zawsze śliczną, wymytą sierść, ładnie pachną i do tego są takie cichutkie!!!
Jak to możliwe, że byłam taka zapatrzona w psy i nie zauważałam, że koty są równie fajne, o ile nie faniejsze!
Taka ze mnie okazała się KOCIARA :)
i mniej więcej tak to teraz wygląda, z tym tylko że mijsca dla kotów potrzebyjemy ciuuuuuut więcej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
A co ty o tym myślisz?