29 sie 2014

River Flows In You Cat version

Fantastyczne kociaki! 


W wykonaniu utworu japońskiego pianisty Yiruma "River Flows In You" 

Nieprawdopodobne wykonanie kotów podbija oglądalność w internecie :)

Sami oceńcie


20 sie 2014

Mokra mgiełka

PRYSKANIE W KOTA WODĄ TO BŁĄD


Ostatnim czasem bardzo popularne wśród kociarzy jest wzajemne doradzanie sobie, że dobrą metodą wychowawczą jest pryskanie w kota wodą. 
Przerażające jest też to, że promują to Fundacje Zwierzęce (Kocia MAMA), czy też producenci karm (Hills).
Najczęściej doradza się psikanie w kota w sytuacji, gdy wchodzi na blat, drapie meble czy po prostu według człowieka, zachowuje się on agresywnie lub nie tak jak owy człowiek chce.
Niestety moi drodzy, pryskanie kota prócz tego, że nie jest prawidłowe i skuteczne, bo jedynie straszy i stresuje kota, może implikować problemami behawioralnymi:

  1. Wzrasta frustracja u kota, która może przeobrazić się w agresję wobec domowników.
  2. Powoduje że kot zaczyna się bać człowieka (nawet jeśli wydaje się nam że kot nie widzi).
  3. Kot uczy się, żeby nie robić tej rzeczy za którą jest karany do czasu aż człowiek jest w pobliżu, gdy człowieka znika z horyzontu, kot i tak wraca do zachowania.
Karanie kota za zachowanie, które uważamy za nieprawidłowe niestety, nie zatrzymuje samego zachowania, jedynie je maskuje. Często ludzie używają lub chcą używać pryskacza wobec kota, chcąc zahamować jego naturalne zachowania:
  1. Kot wskakuje na blat, bo ciekawi go co tam jest – koty są ciekawskie. Poza tym, naturalnie kot lubi się wspinać i zajmować pozycje wysoko. Dlatego w każdym kocim domu powinny pojawić się kociopółki, oraz kryjówki i miejsca dla kota wysoko, poza zasięgiem ludzkich rąk.
  2. Kot drapie meble – kolejne naturalne zachowanie, kot potrzebuje powierzchni do drapania, należy zapewnić mu drapaki w trzech pozycjach, pionowym, poziomym i pod skosem w różnych miejscach domu.
  3. Kot załatwia się poza kuwetą – należy wybrać się do lekarza weterynarii i zbadać kota (badania krwi, moczu, pęcherza i nerek), jeśli z kotem fizycznie wszystko jest w porządku należy zastanowić się nad problemem behawioralnym, jeśli nie mamy odpowiedniej wiedzy należy skonsultować się z behawiorystą.
Jeśli będziesz karał kota – pryskając w niego wodę, jedynie przerwiesz jego zachowanie naturalne, nie celowe. Kot nie drapie mebli, nie wskakuje na blat dlatego, żeby zrobić Ci na złość, tylko dlatego, że ma takie potrzeby, naturalne instynktowne – potrzebę bycia wyżej, obserwacji. Naturalną kocią potrzebą jest wspinanie się i przebywanie powyżej podłogi. Załatwianie się poza kuwetę to znak, że coś się dzieje i należy poszukać problemu, to forma komunikacji kota z Tobą, więc pod żadnym pozorem nie karzemy go za to.
Jeśli chcesz zmodyfikować zachowanie kota, pamiętaj, by zapewnić mu otoczenie i oraz warunki do odpowiedniego i poprawnego zachowania. Półki, kryjówki, drapaki, kuwetę w odpowiednim, spokojnym miejscu, oraz codzienną porcję stymulacji ruchowej – w postaci polowania na ofiarę. Należy spojrzeć na mieszkanie i otoczenie z pozycji kota i jego podstawowych i naturalnych potrzeb. Kolejnym bardzo ważnym elementem to nasze ludzkie zachowanie: spokój, cierpliwość i czas. Kot potrzebuje czasu i zrozumienia – musi mieć czas by zaufać i na spokojnie zmieniać swoje zachowania. Pamiętaj o jednym, nie próbuj zmieniać jego naturalnych potrzeb, pomóż mu je przekierować na coś innego dla przykładu: zamiast drapania mebli – drapak, zamiast wskakiwania na meble – półki i kryjówki, stolik, z którego będzie mógł obserwować nasze zachowania.
Info dla czepliwych:
- pryskanie mgiełką kota, moczenie mu sierści przy upałach, kot pijący z różnych dziwnych rzeczy, także ze spryskiwacza nie jest tym samym czym pryskanie w kota, w celu wystraszenia go/ukarania.

19 sie 2014

Malutki, przemoczony i biedny. Strażacy w akcji !!


Zwierzęta czasami potrzebują naszej pomocy. Tak jak ten maluch, który utknął pod kontenerem. 


Potrzebna była interwencja strażaków z Ostrowa Wielkopolskiego. 
W sobotę popołudniu strażaków zaalarmował mężczyzna, który zgłosił, że pod kontenerem-chłodnią przy ul. Bąka jest kot, który ciągle miauczy i najprawdopodobniej nie może się wydostać.

Na pierwszy rzut oka nie było widać zwierzęcia. Strażacy chcieli go dosięgnąć kijem od miotły, ale kot był za daleko. Później użyto specjalnego podnośnika, ale niestety to umożliwiło tylko wyciągnięcie spod spodu śmieci.
W końcu w ruch poszedł wąż z wodą. Chwilę później udało się namierzyć kotka i wyciągnąć go spod kontenera.
Maluch był przemoczony, ale żył. 
Strażacy ogrzali kotka i osuszyli mu futerko. 
Na szczęście udało mu się wyjść z całej sytuacji bez szwanku.
Co więcej, kotek od razu znalazł dom - jeden z obecnych na miejscu mieszkańców zadeklarował, że zaadoptuje malucha.

 Brawo strażacy!



18 sie 2014

Meow Mix EDM Remix by Ashworth

 Meow Mix




 W ciągu ostatnich kilku lat elektroniczna muzyka taneczna (EDM) była zwiastunem nowego rock'n'roll, DJ-ów i nowych gwiazd rocka. 
Teraz to jest globalny przemysł wart 6,2 miliardów dolarów. 
Muzyka przeniknęła wszystkie dziedziny kultury - w tym reklamy. 
Teraz, w końcu bije blask, muzyka trafił i  do kociej kultury. 
To była tylko kwestia czasu, naprawdę. 
Meow Mix i agencja FCB Chicago połączyły siły z Ashworth aby zmodyfikować klasyczną muzykę i utworzyć coś dla współczesnego odbiorcy. 
Tak to wytworzyła się scena muzyczna dla miksujących kotów, a to za sprawą kota o imieniu Molly.


Następna w kolejce jest wersja country z Kellie Pickler.
 Miłośnicy kociej muzyki będą mieli szansę tworzyć własne utwory Meow Mix w telefonicznym studio nagrań, który będzie dostępny dzięki NYC Columbus Circle 13 sierpnia. 
Za każde nagranie Meow Mix przekaże 100 posiłków Food Bank of New York dla kotów w potrzebie.

Zapraszam do posłuchania


Do dzieła muzycy :))



15 sie 2014

Zarathustra Cat of artist Svetlana Petrova

Kot w sztuce


Rosyjska artystka Svetlana Petrova stała się znana z internetowej grafiki znanych portretów prezentujących jej wielkiego rudego kota Zarathustra. 
Straciła matkę w 2008 roku, która zostawiła jej Zarathustra. 
Miała straszną depresję po jej śmierci i przez dwa lata nie była w stanie zrobić nic kreatywnego. Przez przypadek przyjaciel zapytał ją:
 "dlaczego nie możesz zrobić projektu artystycznego z tym kotem, przecież on jest taki zabawny" 
Wcześniej artystka wykonywała pracę z kotami w tle, podczas gry w spektaklach teatralnych, wykonywała też kostiumy dla kotów.
Svetlana Petrova miała dylemat co można zrobić z tak grubym kotem.

Efekty sami oceńcie :)















Cutest Kitten In The World

14 sie 2014

50 Shades of Grey, 50 twarzy Graya


Ciekawe posumowanie kocich twarzy Graya :)



Rząd pozwala na niekontrolowane eksperymenty nad zwierzętami,

Łagodniejsze prawo zwiększy cierpienia zwierząt !!


165 kotów wykorzystano w 2012 r. w Polsce do doświadczeń, najczęściej badań neurobiologicznych (PETA)

Rząd przyjął projekt nowej ustawy o doświadczeniach na zwierzętach, który pogarsza ochronę zwierząt. - Bo w Ministerstwie Nauki przewagę ma lobby biomedyczne - ocenia prof. Andrzej Elżanowski, zoolog z PAN.


Rządowy projekt ma wdrożyć unijną dyrektywę w sprawie ochrony zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych. W Polsce wykorzystuje się do doświadczeń rocznie ponad 233,5 tys. zwierząt (dane za 2012 r.). Połowa z nich użyta jest do doświadczeń o najwyższych stopniach inwazyjności:
 stopień 4., 
czyli "Procedury powodujące silny ból/stres i nieodwracalne uszkodzenie ciała i funkcji psychicznych", 
oraz stopień X:
 "Procedury powodujące skrajne cierpienia".

Oto przykłady (za Krajową Komisją Etyczną ds. Doświadczeń na Zwierzętach działającą przy ministrze nauki): 

* podawanie środków zaburzających stan fizjologiczny, 

* wywoływanie choroby popromiennej, 

* wywoływanie nieprawidłowości anatomicznych lub fizjologicznych powodujących ból i cierpienie, 

* wyjątkowo inwazyjne procedury chirurgiczne wywołujące bardzo poważne zmiany w organizmie, 

* poddawanie zwierząt oparzeniom i urazom bez znieczulenia, 

* doprowadzanie do śmierci przez zatrucie, odwodnienie, głodzenie, działanie temperatury lub ciśnienia, 

* wywoływanie ostrych psychoz.

Unijna dyrektywa zmierza do realizacji zasady "trzech R", czyli redukowania: eksperymentów na rzecz metod alternatywnych, liczby użytych do doświadczenia zwierząt i inwazyjności, a więc cierpienia zadawanego zwierzętom. Wprowadza rozmaite ograniczenia i system kontroli.

Polska ustawa o doświadczeniach na zwierzętach z 2005 r. w większości nie tylko spełnia przyjętą później w Unii dyrektywę, ale w kilku miejscach lepiej chroniła zwierzęta. Do wdrożenia był lepszy system kontroli i zakaz eksperymentów na człowiekowatych (szympans, bonobo, goryl i orangutan), czego u nas i tak się nie robiło.


Polska spóźnia się z wdrożeniem już półtora roku. Stało się to pretekstem do pogorszenia sytuacji zwierząt: usunięto to, co było polską zdobyczą, a czego nie ma w dyrektywie. Np. niepotrzebna będzie zgoda lokalnej komisji etycznej (działa ich 18 w całym kraju) na uśmiercenie zwierzęcia dla pobrania od niego organów. Eksperymenty na zwierzętach dopuszcza się w szkołach ponadgimnazjalnych (ustawa z 2005 roku dopuszcza je tylko w szkołach wyższych).


- Nie wiem, po co komu doświadczenia w szkołach ponadgimnazjalnych? Do tej pory nikt się nie skarżył, że ich brak przeszkadza np. w szkoleniu techników weterynaryjnych. Tym bardziej że mają zajęcia w lecznicach dla zwierząt - mówi dr hab. Tomasz Pietrzykowski, prawnik z Uniwersytetu Śląskiego i wiceprzewodniczący Krajowej Komisji Etycznej przy ministrze nauki. Z projektu nowej ustawy zniknął też przepis mówiący o tym, że inspekcja weterynaryjna może współpracować z organizacjami działającymi na rzecz zwierząt przy kontrolowaniu warunków przetrzymywania zwierząt laboratoryjnych.

Łagodniej niż w dyrektywie rząd chce potraktować sprawę ponownego wykorzystania zwierzęcia, które już użyto do drastycznego doświadczenia i przeżyło. Dyrektywa (art. 16) mówi, że to możliwe tylko "w nadzwyczajnych okolicznościach, w drodze odstępstwa". A projekt - że wystarczy zgoda lokalnej komisji etycznej.

Dr Pietrzykowski ocenia, że rządowy projekt wypacza sens unijnej dyrektywy tam, gdzie chodzi o kontrolę eksperymentów.

Dyrektywa wymaga utworzenia ciała doradczo-kontrolnego, w którego skład, oprócz pracowników instytucji wykonującej eksperymenty, wchodzi przynajmniej jedna osoba z zewnątrz i jeden weterynarz. To ciało ma czuwać nad dobrostanem zwierząt. Tymczasem w polskim projekcie napisano, że instytucja "może wyznaczyć albo zawrzeć umowę z osobą lub osobami". Dyrektywa mówi o kontrolach zewnętrznych przynajmniej raz w roku jednej trzeciej jednostek, a rządowy projekt - o kontrolowaniu raz w roku tylko tych jednostek, które przeprowadzają badania na naczelnych (takich badań w Polsce nie ma).



Wreszcie, już zupełnie bez związku z dyrektywą, rządowy projekt nakazuje powiatowym lekarzom weterynarii kontrolowanie tylko tych jednostek, które zarejestrowały swoją działalność, i jedynie w tym zakresie, w jakim ją zarejestrowały. A zatem jeśli laboratorium zarejestruje tylko działalność w postaci hodowli zwierząt laboratoryjnych, to nie będzie się go już kontrolować pod kątem wykonywanych eksperymentów, mimo że je robi.

- Rządowy projekt pomija zasadę transparentności, którą ustanawia dyrektywa, nakazując publikacje "nietechnicznych streszczeń" eksperymentów. Chodzi o to, żeby opinia publiczna mogła się zapoznać z tym, co się robi i jaki z tego jest ewentualnie pożytek. Tymczasem w rządowym projekcie znalazły się "nietechniczne streszczenia", ale nie ma obowiązku ich publikacji - mówi dr Pietrzykowski.

Najbardziej żałuje, że nie udało się przy okazji nowej ustawy wprowadzić możliwości odwołania się do Krajowej Komisji od zgody lokalnej komisji na eksperyment. - To nadzieja na realną kontrolę eksperymentów, bo komisje lokalne zgadzają się na 98 proc. wszystkich wniosków, najczęściej nie biorąc pod uwagę przeciwwskazań etycznych. Proponowałem, by takie odwołanie mogło złożyć przynajmniej dwóch członków komisji, którzy uznali eksperyment za niedopuszczalny - mów dr Pietrzykowski.

Z pozytywów wymienia podwyższenie procentowego udziału w komisjach przedstawicieli nauk humanistycznych. Dziś w komisjach zdecydowaną większość stanowią doświadczalnicy.

- Osoby lobbujące na rzecz dobrostanu zwierząt nie były dopuszczane do prac nad wdrożeniem dyrektywy - mówi prof. Andrzej Elżanowski, zoolog z PAN. - Dopiero w maju odbyło się spotkanie w ramach konsultacji społecznych, ale naszych poprawek nie uwzględniono. W Ministerstwie Nauki od lat lobby biomedyczne ma silną pozycję i wpływ na wszystkie decyzje. Dowodem jest choćby skład Krajowej Komisji Etycznej, którą powołuje minister. Dominują badacze. A Krajowa Komisja podjęła uchwałę, w której protestuje przeciw zwiększeniu udziału w swoim składzie przedstawicieli nauk humanistycznych.

Dr Pietrzykowski zapowiada walkę w Sejmie o przywrócenie zapisów chroniących zwierzęta i o ustanowienie realnej kontroli nad eksperymentami.

Podpiszcie i podajcie dalej:

http://www.petycje.pl/petycja/10728/petycja_w_sprawie_ustawy_o_dozwiadczeniach_na_zwierzetach.html

[pamiętajcie o weryfikacji podpisu - czasem mail potwierdzający trafia do spamu]



13 sie 2014

Wykorzystywanie koni Morskie OKO

Kociarze, 

jeśli ktoś z Was chciałby przyłączyć się do wyrażenia sprzeciwu dotyczącego wykorzystywania koni w transporcie turystów nad Morskie Oko, to można podpisać petycję. 

Bardzo dużo osób już poparło sprzeciw 


12 sie 2014

Taniec z kotami !! "Dancing with Cats"

Koty, tak samo jak ludzie, potrzebują aktywności fizycznej, aby utrzymać kondycję i pełne zdrowie. 


Jednak bardzo mało prawdopodobne jest, że będą regularnie uczestniczyć w zajęciach na siłowni czy w fitness klubie. 
Te koty udowodniły jednak, że kochają tańczyć razem ze swoimi opiekunami. I osiągają nawet zbliżone do nich rezultaty! 
Heather Busch i Burton Silver postanowili uchwycić na fotografiach, jak koty z pełną ekspresją, rozróżniając figury i kroki, potrafią dać czadu na parkiecie.
 Album "Dancing with Cats" będzie prawdziwą gratką nie tylko dla miłośników tańca, ale przede wszystkim dla wszystkich właścicieli uzdolnionych kotów. 

Obejrzyjcie razem z nami kilka zdjęć pochodzących z książki!












Źródło: Dancing with Cats/ Burton Silver i Heather Busch

21 słów, które mają inne znaczenie, kiedy jesteś kotem

1. „Pudełko”.

Co oznacza dla ludzi: przedmiot, w którym przechowuje się różne rzeczy.
Co oznacza dla kota: Przedmiot, na który można się wspiąć bądź w nim schować.

2. „Łóżko”


Co oznacza dla ludzi: Mebel, specjalnie przeznaczony do spania.
Co oznacza dla kota: W sumie wszystko.

3. „Zdobycz”.


Co oznacza dla ludzi: Ofiara, upolowana przez łowcę.
Co oznacza dla kota: Wszystko co się rusza. Liście, plamy światła, laser, ludzkie dłonie. A czasem zwyczajnie każda rzecz, która wygląda podejrzanie.

4. „Kuweta”.


Co oznacza dla ludzi: Miejsce, gdzie kot załatwia swoje sprawy.
Co oznacza dla kota: Miejsce, gdzie kot czasami, aczkolwiek nie zawsze, załatwia swoje sprawy.

5. „Laptop”.

Co oznacza dla ludzi: Przenośny komputer.
Co oznacza dla kota: Miejsce ciepłe, przyjemne, idealne do spania.

6. „Gazeta”.


Co oznacza dla ludzi: Kawałek papieru, na którym codziennie znajdziesz świeże informacje.
Co oznacza dla kota: Jakaś rzecz człowieka, leżąca na stole, kiedy chcą, abyś powąchał ich twarze.

7. „Rolka papieru”.

Co oznacza dla ludzi: Coś, czym podcierasz sobie tyłek.
Co oznacza dla kota: Zabawka, którą można rozwijać i rozwijać w nieskończoność.

8. „Czyszczenie”.

Co oznacza dla ludzi: Czynność, którą wykonujesz, aby coś umyć.
Co oznacza dla kota: Głośne lizanie każdej części swojego ciała, zazwyczaj, kiedy ludzie właśnie chcą spać.

9. „Lustro”.

Co oznacza dla ludzi: Kawałek szkła, w którym możesz zobaczyć swoje odbicie.
Co oznacza dla kota: Miejsce, gdzie mieszka ten szalony kot.

10. „Deszcz”.

Co oznacza dla ludzi: Powtarzalne zjawisko pogodowe, kiedy krople deszczu spadają z nieba.
Co oznacza dla kota: Coś absolutnie najgorszego.

11. „Odświętne ubranie”.

Co oznacza dla ludzi: Ubranie, którego nie wkładasz na co dzień.
Co oznacza dla kota: Forma kary zadanej przez ludzi.

12. „Okno”.

Co oznacza dla ludzi: Kawałek szkła, które separuje wewnątrz i zewnątrz.
Co oznacza dla kota: Telewizja. Kot siedzi i patrzy na wiewiórki i ptaszki, albo sprawdza czy pada deszcz.

13. „Wełniany sweter”.

Co oznacza dla ludzi: Ciepłe ubranie stworzone z wełny.
Co oznacza dla kota: Diabelski „zaczepiacz pazurów” noszony przez ludzi.

14. „Sofa”.

Co oznacza dla ludzi: Miękkie siedzenie.
Co oznacza dla kota: Drapaki!

15. „Promień słońca”.

Co oznacza dla ludzi: Światło, które pochodzi od słońca.
Co oznacza dla kota: Wspaniałe źródło ciepła, aby się wygrzać.

16. „Stół”.

Co oznacza dla ludzi: Mebel, przy którym się je albo pracuje.
Co oznacza dla kota: Mebel, który musi być całkowicie wolny od niepotrzebnych rzeczy.

17. „Sen”.

Co oznacza dla ludzi: Głęboki czas odpoczynku, który trwa przynajmniej osiem godzin na dobę.
Co oznacza dla kota: Główna czynność, wykonywana przez kota. Około 16 godzin na dobę.

18. „Budzik”.

Co oznacza dla ludzi: Urządzenie, służące do budzenia o wyznaczonej porze.
Co oznacza dla kota: Stukanie człowiekowi łapą w oko, na dwie godziny przez ich planowaną pobudką. W ten sposób mogą cię szybciej nakarmić.

19. „Miłość”.

Co oznacza dla ludzi: Głęboka, poważna relacja.
Co oznacza dla kota: To, że człowiek zaspokaja wszystkie twoje potrzeby.

20. „3 w nocy”.

Co oznacza dla ludzi: Czas, kiedy śpisz.
Co oznacza dla kota: Najlepsza pora, aby biegać z jednego kąta domu w drugi. Albo żeby miauczeć całkiem bez powodu.

21. „Człowiek”.

Co oznacza dla ludzi: Gatunek, do którego należysz.
Co oznacza dla kota: Gatunek, który stworzono, aby ci służyć.