Legenda francuskiego kina Brigitte Bardot
żyje z dziś dala od mediów i świata Celebrytów.
Z okazji swoich 80-tych urodzin zrobiła jednak wyjątek, którego efektem jest ta niesamowita sesja. Bardotka nie byłaby sobą, gdyby na zdjęciach nie towarzyszył jej futrzany przyjaciel…
Z okazji swoich 80-tych urodzin zrobiła jednak wyjątek, którego efektem jest ta niesamowita sesja. Bardotka nie byłaby sobą, gdyby na zdjęciach nie towarzyszył jej futrzany przyjaciel…
Brigitte Bardot jest bez wątpienia nie tylko jedną z największych postaci kina, ale i jedną z najbardziej znanych miłośniczek zwierząt wśród gwiazd. Sławę przyniosła jej główna rola w filmie Rogera Vadima „i Bóg stworzył kobietę” z 1956 roku.
W szczytowym momencie swojej kariery, na krótko przed 40. urodzinami, blond piękność zupełnie niespodziewanie postanowiła wycofać się ze świata filmu, rezygnując z bujnego życia towarzyskiego, które prowadziła, a raczej zastępując je … towarzystwem zwierząt. Uwielbiana na całym świecie modelka postanowiła wykorzystać swoją sławę do obrony praw zwierząt, wszędzie tam, gdzie są one łamane. W 1986 roku założyła Fundację Brigitte Bardot na Rzecz Ochrony Zwierząt. Wkrótce po tym przyznała:
- To jest największy sukces, jaki w życiu odniosłam. Kiedy zakończyłam karierę filmową, przekazałam fundacji dom i sprzedałam niemal wszystko: obrazy, biżuterię, kreacje, które nosiłam na planie, suknię, w której brałam swój pierwszy ślub. Nie do zaakceptowania jest dla mnie to, że traktujemy zwierzęta jak rzeczy. Są żywymi istotami, a zabijamy je w okrutny sposób i jemy, robimy z nich płaszcze i ozdoby. Zadajemy im cierpienie -opowiadała swoim fanom.
Nic więc dziwnego, że w sesji, zorganizowanej z okazji 80. urodzin, obok Bardotki występuje też jej ulubiony kot. Zobaczcie, jak dziś prezentuje się dama kina w zupełnie prozaicznych sytuacjach, w naturalnym dla siebie środowisku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
A co ty o tym myślisz?